Bo to chyba niezbyt 'popularny' (że się tak wyrażę) święty.
Ale ja się zainteresowałam i wiem, że jest on związany z psami.

Zerknijcie... kto to siedzi obok niego? Pies!
W pyszczku trzyma chleb lub bułkę (chyba).
Jak głosi podanie, św. Roch zaraził się dżumą. Aby nie zarażać ludzi, ukrył się w lesie. Tam wytropił go pies i przynosił mu jedzenie. Podobno wtedy Święty cudownie wyzdrowiał.
Jego atrybutami są anioł, pies trzymający w pysku chleb i torba pielgrzyma.
Jest między innymi opiekunem zwierząt domowych.
Chociaż tak szczerze mówiąc, to myślę, że tego ostatniego faktu zbytnio się nie podkreśla...
A teraz kilka zdjęć...

Super post :)
OdpowiedzUsuńŚw. Roch był naprawdę dobrym człowiekiem :)
Pozdrawiamy :**
PS. Obserwujemy...??
Zapraszamy do nas :)
Już weszłam, zaraz wejdę jescze raz :)
OdpowiedzUsuńJuż dodałam do obserwowanych! :)
Jak Ty szybko piszesz notki!
OdpowiedzUsuńKiedyś o nim słyszałam, ale nie za dużo..